Nasze prywatne dziwidło

W Ogrodzie Botanicznym w Warszawie zakwitło dziwidło olbrzymie (Amorphophallus titanum), gigantyczny kwiat z Sumatry, co ponoć zdarza się raz na kilka lat. Wywołało to medialną sensację, a tłumy zwiedzających oglądały roślinę do późna w nocy. Nie zniechęcił ich nawet niezbyt przyjemny zapach, który podobno roztacza kwiat.
My mamy swoje prywatne dziwidło w lesie - do obserwowania, podziwiania oraz badań fenologicznych. Od tygodnia czekamy, aż zakwitnie gruszyczka jednostronna (nieco mniej spektakularna, ale jedna jedyna w całym lesie!). Dziś pojechaliśmy ją odwiedzić - ciągle bez zmian, zamknięte pączki. Za to bez tłumów, za darmo, na świeżym powietrzu, czego chcieć więcej? ;)
Gruszyczka zielonawa już przekwitła, ciekawie było obserwować ją od pąków do owoców.

Posted on Ιούνιος 14, 2021 1031 ΜΜ by kroolik kroolik

Παρατηρήσεις

Φωτογραφίες / ήχοι

Παρατηρητής

kroolik

Ημερομηνία

Ιούνιος 14, 2021 07:13 ΜΜ CEST

Περιγραφή

3rd observation this year of the same site

Φωτογραφίες / ήχοι

Παρατηρητής

kroolik

Ημερομηνία

Ιούνιος 14, 2021 07:15 ΜΜ CEST

Σχόλια

Frasera caroliniensis (American Columbo), rodzina: goryczkowate

Roślina występująca na suchych obszarach wyżynnych. Lubi gleby wapienne. Rośnie od południowego Ontario (Kanada) po północną Luizjanę (USA). Na początku XIX wieku używano jej korzeni do leczenia gangreny.
Co w niej takiego niezwykłego? Otóż jest rośliną monokarpiczną czyli taką, która zakwita jeden jedyny raz w swoim życiu, po czym umiera. Monokarpiczne są najczęściej rośliny o krótkim okresie życia - jedno lub dwuletnie. Zdarzają się jednak i takie mogące żyć wiele lat. Do takich roślin należą m.in. agawy, niektóre gatunki z podrodziny bambusowych oraz Frasera właśnie. Dlaczego ją Wam pokazuję? Bo miałem niebywałe szczęście zobaczyć ją kwitnącą. Frasera caroliniensis kwitnie mniej więcej raz na 30 lat i wydarzyło się to akurat podczas mojego pobytu w Tennessee, w 2019 roku. Fajne uczucie, móc zobaczyć coś tak niecodziennego :)

Fot. SJ

Αναρτήθηκε από lesneoko σχεδόν 3 χρόνια πριν

Dzięki za komentarz, lesneoko! Ale miałeś farta. Mam nadzieję, że te gruszyczki będą kwitły co roku, choć kto wie, czy nie wykopią ich żerujące dziki, nie zryją zule podczas prac leśnych albo po prostu buki podrosną i zrobi się dla nich za ciemno. Czasem myślę, jak to niełatwo być rośliną skazaną na życie tam, gdzie się wykiełkowało.

Αναρτήθηκε από kroolik σχεδόν 3 χρόνια πριν

Προσθήκη σχόλιου

Συνδεθείτε ή Εγγραφή για να προσθέσετε σχόλια